wtorek, 31 lipca 2012

Tubylczy sweter u swego właściciela


Sweterek już u właściciela. Kubuś wygląda w nim bardzo przystojnie. Sweter z typowej, tutejszej wełny owczej charakteryzuje się tym, że jest włochaty, bezszwowy, ma piękne kolory, przyda się na każdą pogodę nawet bez kurtki (wypróbowane!) i niestety gryzie.
Kubuś stwierdził, że da radę, szczególnie z golfem. Fajna postawa! :-)

14 komentarzy:

  1. No właśnie, swetry z wełny niestety na ogół gryzą:(A sweterek wyszedł Ci rewelacyjnie:) Pogratulować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale można się do tego przyzwyczaić :) ja noszę piękny, ażurowy szal wełniany. I to nie do golfów. Igi od urodzenia w wełnie, ale teraz zaczęła mu przeszkadzać. Może do zimy mu przejdzie...

      Usuń
  2. piękny wyszedł, ale ja na prawdę nie chcę rewanżów - niech to będzie wyraz sympatii :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. chcesz taki dla Jasia? wybierzemy kolory i wzór i pyknę szybciutko :) idealne na jesień i zimę dla takich niewielkich osób - ani się Stwór nie spoci w aucie, ani podczas przenoszenia, czy spaceru nie będzie mu zimno.
      długi rękaw pod spód i kwestia gryzienia załatwiona. choć Igi zrobił się wrażliwy na punkcie gryzących sweterków w ciągu ostatnich kilku miesięcy. przedtem nosił wełnę na krótki rękaw i był przeszczęśliwy :)

      Usuń
  4. No, no - jestem pełna podziwu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki dzielny, mi zawsze podobały się takie swetry, ale za bardzo wkurzał mnie to, że gryzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. golf pod spód i po problemie.
      poza tym, do tego można sie przyzwyczaić...
      na przeziębienie nie ma to jak założyć na noc wełniane skarpety. mija!

      Usuń
  6. Szkoda,że gryzie ;)) Ale taki sweterek na zimę , to i mi by się przydał :))

    OdpowiedzUsuń