Ach, pyszności...
Przepis na 4-5 osób lub dwa dni. Przepis dość szybki i wyjątkowo nieskomplikowany, o ile nie brać pod uwagę namaczania i gotowania ciecierzycy, na co mimo wszystko namawiam. Gotowa, z puszki, pomijając składniki odżywcze, to po prostu nie to smakowo.
Składniki:
- 700g ugotowanej i odsączonej ciecierzycy
- 3 średnie marchewki
- 1 cebula
- pół pora
- 3cm świeżego imbiru
- 5 ząbków czosnku
- 3 łyżki stołowe curry
- puszka mleka kokosowego
- 2 puszki pomidorów (choć lepiej ze względów zdrowotnych kupowac pomidory w słoikach lub kartonikach, żeby nie miały kontaktu z metalem)
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Pokroić marchew, por, posiekać cebulę. Rozgrzać olej w dużym garnku lub na sporej patelni. Na rozgrzany olej wrzucić cebulę, por i marchew, przesmażyć chwilę, dołożyć ciecierzycę. Potrawa wymaga największego ognia przez 10 minut. Gdy całość smakowicie pyrka, trzemy imbir na małych oczkach tarki, przeciskamy czosnek przez praskę i dodajemy je wraz z curry, pamiętając jednocześnie o mieszaniu jedzonka. Po 10 minutach wlewamy mleko kokosowe i dodajemy pomidory. Solimy i pieprzymy.
Podajemy z ryżem.
Ja nie używam kostek rosołowych, ale w oryginalnym przepisie był i ten dodatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz